3 września 2024
Badania były już gotowe tydzień temu. Ale lekarz przyjmuje tylko we wtorki, zatem pierwsza możliwa wizyta to 3 września, czyli kolejny tydzień czekania.
Wynik już znaliśmy. W całej tej sytuacji można rzec super, że mój rak wpasował się w terapię celowaną.
I tak lądujemy ponownie w Onkologicznym. Prof Kowalski ucieszony informuje mnie o tym, że będę leczona najnowocześniejszą metodą w Polsce. Tak, super! To mogę dostać lekarstwo?
Nie:( trzeba zrobić ponownie tomografię, ekg, badania krwi. Termin na tomografię w szpitalu za miesiąc. Ratunku!
Mówię, że tomografię zrobię we własnym zakresie. I to nawet jeszcze dzisiaj. Lekarz patrzy na mnie jak na wariatkę. A opis? no tak, na opis trzeba poczekać.
Nie! Proszę mnie umówić na wizytę za tydzień. Ja to wszystko załatwię!
Dzwonię do mojego syna. Pomocy! Prosto z Onkologicznego jadę na tomografię. Opis mam jeszcze w tym samym dniu. Karol! Bardzo dziękuję!
10 września 2024
Kolejna wizyta w Onkologicznym.
Tomografia w porządku, brak przerzutów, wyniki krwi WSZYSTKO w normie, ekg ok.
Dostaję skierowanie na odbiór lekarstwa w szpitalnym punkcie wydawania leków.
Dostaję skierowanie na co miesięczne badania krwi i ekg.
Widzimy się za miesiąc.
Nie powinnam mieć żadnych skutków ubocznych twierdzi lekarz.
Co innego mówi ulotka lekarstwa. Zobaczymy.
Podaj swój email. Dostaniesz wiadomość o nowym wpisie.